Kolejny dzień w Heartfilia Konzern.
Miesiąc na Earthland.
Promienie słońca przywitały mieszkańców
posiadłości ukazując im piękny początek dnia…
Pov. Lucy
Właśnie siedzieliśmy z Laxusem, Candy i
Sorą w ogrodzie. Na stole mieliśmy ustawioną Lacrimę, która zaświeciła się
niespodziewanie. Poprosiłam Sorę by odebrał rozmowę. Gdy okazało się, że to
Garun, założyliśmy maski i podeszliśmy do Lacrimy. Zostaliśmy przez niego
poproszeni o obecność w następnym posiedzeniu Rady.. Zgodziliśmy się i posiedzenie
ma odbyć się dziś o 15. Więc mamy jeszcze jakieś trzy godziny…
Zastanawiałam się nad czymś przez ten czas…
- Nii-chan myślę, że już czas się ujawnić…
Przynajmniej członkom Rady. To także czas wrócić do gildii… Co o tym sądzisz? –
Zapytałam niepewnie. Zastanawiałam się, co powie…
- Także o tym myślałem ostatnio Mała i
myślę, że masz rację to już miesiąc odkąd wróciliśmy z Dragon Worldu. Czas, aby
wrócić… - Odpowiedział i uśmiechnął się do mnie. - Zaskoczymy Jii-chan?-
Wyszczerzył się w chytrym uśmieszku… Wiedziałam, co mu chodzi po głowie.
Zaśmiałam się i pokiwałam głowa na „tak”.
Zjedliśmy obiad i wybraliśmy się do Ery. Jak
zawsze założyliśmy Nasze płaszcze i mieliśmy maski na twarzach.
Otworzyliśmy portal do Ery.
Era, Miejsce spotkań Magicznej Rady.
Weszliśmy do Sali spotkań. Okazało się, że
Rada zebrała się z Naszego powodu.
- Selena-dono, Samuel-dono. Przedyskutowaliśmy
coś z Radą i myślę, że chyba nadszedł czas abyśmy poznali Waszą dokładną tożsamość?
– Powiedział do nas Garun.
- Oczywiście… Także z bratem nad tym się zastanawialiśmy…
i myślimy, że to odpowiedni czas, aby ukazać Radzie Nasze twarze… - Odpowiedziałam
poważnym i dostojnym tonem.
Zdjęliśmy kaptury ukazując im nasze włosy
i zauważyłam napięcie na twarzach członków Rady… i zaczęliśmy razem zdejmować
powoli maski…, gdy otworzyliśmy oczy i ukazaliśmy nasze twarze w pełnej okazałości
byli w szoku… i odliczaliśmy telepatycznie „3…2…1…” w oczekiwaniu na reakcję Rady.
- H-Heartfilia? D-Dreyar? – Zająkał się
Garun.
- Nie, panie Przewodniczący…
Heartfilia-Dreyar. Jesteśmy rodzeństwem i mamy to samo nazwisko. - Upomniałam
Garuna. I uśmiechnęłam się do niego.
- Och, rozumiem... Jestem naprawdę
zaskoczony… tak samo pewnie inni członkowie… - Powiedział przewodniczący. I
spojrzał na resztę rady było po nich widać zaskoczenie i coś jeszcze…
przerażenie.
- Jak mamy do Was teraz mówić? – Zapytała
kobieta koło Garuna. Nigdy nie przedstawiła się, ale myślę, że jest ona Belno.
- Nadal jesteśmy „Smoczym Rodzeństwem”,
ale skoro już znacie nasze nazwisko to się przedstawimy dokładniej. –
Powiedziałam do niej. Dygnęłam i powiedziałam - Jestem Lucy Selena
Heartfilia-Dreyar, a oto Laxus Samuel Heartfilia-Dreyar. Mój starszy brat. –
Powiedziałam wskazując na Laxusa. Za to Laxus się lekko się ukłonił.
- Ah, rozumiem… Dziękujemy za wyjaśnienia.
Ale co z Waszą magią? Nadal nie możecie nam o niej powiedzieć? Domyślamy się,
że sama magia Gwiezdnej Energii czy magia Dragon Slayera Błyskawic nie może
otrzymać takiej moc jaką wy posiadacie. - Dopytywał się nas Garun. My tylko
pokręciliśmy głowami, że nie możemy.
- Garun-san, przykro mi, ale to jeszcze
nie czas na to, aby powiedzieć tak ważną rzecz… Nawet nasz dziadek nie wiem o Naszej
dokładnej magii… Powiemy, gdy przyjdzie na to czas… Proszę o zrozumienie i
cierpliwość. - Powiedział Laxus kłaniając się.
- Dobrze… Chociaż nie dokładnie dlatego
Waszą dwójkę tu wezwaliśmy. Jest jeszcze jedna rzecz, o która chciałbym was
prosić… - Powiedział zamyślony Garun.
- Co to takiego Panie Przewodniczący? –
Zapytałam.
- Chciałbym was prosić abyście byli
honorowymi członkami Rady, taką tzw. Prawą ręką Przewodniczącego. Będę
zaszczycony, jeśli się zgodzicie na coś takiego.Zasługujecie na to stanowisko.
Z waszą mocą i magią którą posiadacie. Coś takiego zdarza się bardzo, bardzo
rzadko. Dlatego postanowiliśmy stworzyć wasze stanowisko w Radzie Magicznej. -
Powiedział i się uśmiechnął do nas. Hmm.. Myślę, że to pierwszy raz, kiedy
widzę go uśmiechającego się.
Spojrzałam na Laxusa i zapytałam go
poprzez Telepatię, „Co o
tym sadzisz?”, Spojrzał na
mnie… „Myślę, że można
spróbować…Tylko zapytaj od razu czy nie ma w tym żadnych zastrzeżeń w razie,
czego gdybyśmy mieli brać udział z nasza gildią w Dai Matou Enbu…”. I
uśmiechnęłam się do niego.
- Dobrze zgadzamy się…, ale mam pytanie.
Czy będziemy mogli brać udział w rozgrywkach Dai Matou Enbu wraz z naszą
gildią? Czy mamy jakieś ograniczenia na tym stanowisku? – Zapytałam. Garun zaśmiał
się i skinął głową.
- Oczywiście żaden problem, cieszymy się z
waszej decyzji. Wszystko pozostaje tak jak jest tylko, że jesteście dodatkowo
honorowymi członkami Rady.
Spotkanie się zakończyło. My
wróciliśmy do rezydencji, szczęśliwi. Spakowaliśmy się i przygotowaliśmy się do
powrotu…
Fairy Tail Wracamy Jutro!
No nareszcie!!! Jakże się cieszę, że jednak się ujawnili :D. I to zaskoczenie na twarzach członków Rady - bezcenne :D. Teraz tylko czekam na ich przybycie do FT i wzbudzenie wielkiej furory :D. Pozdrawiam cieplutko i masę weny zostawiam :).
OdpowiedzUsuń