wtorek, lipca 01, 2014

Rozdział 12. Treningi i szkolenia - 2 lata w Dragon Worldzie.

Dragon World – 2 lata - 24miesiace.

Pov. Lucy

To już dwa lata jak jesteśmy z Laxus-nii tutaj i trenujemy ze smokami. Przed chwilą powiedziałam mojemu Gwiezdnemu Duchowi - Draco, jednemu z najnowszych moich nabytków, aby zaniósł do moich zodiaków upominki ode mnie i wrócił to wyślę go później do gildii, aby przekazał list do Natsu. Ciekawa jestem, co u niego. Tęsknię za nim. Nikomu nie mówiłam, ale czuję, że Natsu jest moim Smoczym „MATE”… Dużo się nauczyłam przez te dwa lata.

Przez dwa lata uczyły mnie smoki- 26 smoków:


  • ·        Celestia- Gwiezdna Energia,
  • ·        Jowisz- Błyskawice,
  • ·        Igneel- Ogień,
  • ·        Grandeeney- Powietrze, Niebo,
  • ·        Metalicana- Metal, Żelazo,
  • ·        Acnologia- Apokalipsa, Ciemność
  • ·        Aquamarine- Woda,
  • ·        Frost- Lód,
  • ·        Rocky- Ziemia,
  • ·        Sun- Słońce,
  • ·        Moon- Księżyc,
  • ·        Poison- Trucizna,
  • ·        Star- Gwiazdy, Planety,
  • ·        Galaxy- Galaktyka, Ciała Niebieskie,
  • ·        Eliot- Czas,
  • ·        Brok- Przestrzeń,
  • ·        Skiadrum- Cień,
  • ·        Weisslogia- Święte światło,
  • ·        Attrez- Wrożkowy,
  • ·        Nova- Wszechświat,
  • ·        Prorok- Przepowiednia, Proroctwo,
  • ·        Knight- Rycerz, Requip,
  • ·        Crystal- Kryształ,
  • ·        Flora- Natura,
  • ·        Zefir- Wiatr,
  • ·        Rainbow- Elementarny

Właśnie skończyłam swoją ostatnią lekcję z Rainbow i wracałam już do Pałacu słyszę ktoś biegnie do mnie..
- Imouto, skończyłaś już? Pożycz Draco… Muszę… wysłać list… - Dyszał Laxus próbując złapać oddech, gdy dobiegł do mnie. Ja się uśmiechnęłam do niego złośliwie…
- A co… list… miłosny… Echh...? – Przedrzeźniałam go… On się zarumienił i nadymał poliki. - Oj wiesz, że żartuję, ale niestety Draco jest w terenie… - Powiedziałam mu kiwając się w ta i z powrotem na stopach z ogromnym uśmiechem na twarzy. „Oczywiście nie wysłałam jeszcze Draco do Fairy Tail. Ale Lax~ nie musi o tym wiedzieć…” Pomyślałam.
- No nie! Mogłaś mi powiedzieć, że wysyłasz go do gildii! - Żachnął się na mnie. „A nie mówiłam…? Ha ha” Zachichotałam w duchu.
- Haha! Wiedziałam… To do Mirci~? Ne? Laxus-nii? - Szturchnęłam go łokciem w bok żartobliwie. A jego rumieniec się pogłębił. – Ona jest … ne? – Dopytywałam się.
- T-tak to ona… Nie mogę przestać myśleć o niej… a tym bardziej, gdy „to” się zbliża… Ważny dzień dla wszystkich smoków i Dragon Slayerów… Wiesz… Mama nam mówiła… - Powiedział spalając większego buraka… był totalnie zakłopotany.
- Wiem… „Smocze Gody” – Westchnęłam w porażce. - I nie musisz się wstydzić ze mną rozmawiać na te tematy! Nie jestem już dzieckiem! Sama czuję, że mnie nie ominą „Smocze Gody”, mimo że jestem w rodzaju „samicy”… - Zakończyłam trochę smutniej… Nie mogę Laxusowi powiedzieć, kto jest moim „MATE”… nikt nie wie…
- To Natsu… Prawda? – Zapytał mnie Laxus spoglądając na mnie… „Pudło a jednak Laxus się domyślił. Pomyślałam.
- S-skąd wiesz?! – Zaskoczył mnie, serio…Zapytałam go i próbowałam ukryć rumieniec, który ukazał się na moich policzkach.
- Jesteś moją siostrą i nie ukryje się to przede mną znam cię dobrze, chociaż krótko… Tak jak ty mnie. - Powiedział z uśmiechem i przytulił mnie…
- Tylko nie zamierzam jak na razie się przyznać… Niech się trochę wysili i postara… musi trochę odpokutować swoją głupotę… - Powiedziałam zacięcie…, na co Laxus się zaśmiał.
- Masz rację… Jest tępy jak przecinak czasami… - Na co się zaczęliśmy razem śmiać…, gdy próbowaliśmy przestać i łapaliśmy oddech… Rozejrzałam się po ogrodach…, bo aż tam zawędrowaliśmy, gdy tak ze sobą rozmawialiśmy i zaczęłam się zastanawiać gdzie jest ten mały łobuz…
- No dobra… Draco… mógłbyś już wrócić… - powiedziałam wzdychając i jakby nigdy nic przed nami pojawił się uśmiechnięty mały chłopiec z ogonem i smoczymi skrzydłami w kolorze włosów Wendy.
- Właściwie… Gdzie go wysyłałaś poprzednio?- Zapytał mnie zdziwiony Onii-chan, gdy tak patrzył na Draco.
- Wysyłałam go do Świata Duchów z upominkiem dla moich zodiaków. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się szerokim uśmiechem do niego patrząc z dołu… niestety musiałam zadrzeć głowę, mimo że trochę urosłam przez te lata i mimo obcasów, a Laxus uważa, że to śmiesznie wygląda…
- Już jestem z powrotem Księżniczko… coś jeszcze chcesz bym dla ciebie zrobił? - Zapytał chętnie.
Spojrzałam na brata a on pokazał mi kopertę… Uśmiechnęłam się….
- Masz list, który ci dałam poprzednio? – Zapytałam, na co Draco skinął głową i z uśmiechem na twarzy wyjął list z torby, którą miał przewieszoną przez ramię i pokazał go. – Wspaniale… W takim razie dostaniesz jeszcze jeden list… kurs do Fairy Tail… Proszę. - Powiedziałam i podałam jemu list od Laxusa. – Mój list wiesz, komu przekazać, a ten przekaż barmance o imieniu Mirajane... I jak to zrobisz to możesz wrócić do Świata Duchów. - On skinął głową i zniknął.

Na Earthland… Gildia Fairy Tail.

Pov. Draco.

Trochę to śmieszne… Robię za małego listonosza dla Lucy-san. Wysłała mnie do pewnego różowogłowego faceta o imieniu Natsu abym przekazał jemu list. Wyglądał strasznie… blady mimo jego opalenizny, oczy podkrążone i bez chęci do życia… podszedłem do niego i poklepałem po ramieniu. Gdy spojrzał na mnie, podałem jemu list… Powąchał go… Nie zdziwiło mnie to, ponieważ Lucy-san powiedziała mi, że jest On Dragon Slayerem… i chyba wyczuł perfumy Hime, bo się uśmiechnął szerokim uśmiechem i podziękował. Skinąłem głową i odszedłem w kierunku baru w poszukiwaniu dziewczyny, o której wspomniała mi Lucy-san i Laxus-san. Przeczesuję wzrokiem tłum i… Mam! Widzę piękną dziewczynę z długimi białymi włosami stojącą za barem. Wyglądała trochę… na smutną. Podchodzę do niej…
- Przepraszam, szukam Mirajane. Czy to Ty?- Zapytałem grzecznie. Za to ona spojrzała na mnie i się uśmiechnęła ciepło.
- Tak to ja, o co chodzi? – Zapytała.
- To dla ciebie. Kazano mi to Tobie przekazać. Miło było cię poznać. Do widzenia Mirajane-san. - Pożegnałem się i zniknąłem w niebieskim obłoczku.

Pov. Natsu

To dwa lata jak nie było ani słowa o Lucy i Laxusie… Czuję się okropnie… Nie mogę spać, jeść, nic dosłownie nic… nie myślę o niczym innym tylko o Lucy… Brakuje mi jej zapachu, jej widoku… Jej całej… Wolałbym żeby była tutaj i na mnie nawrzeszczała… Brakuje mi jej… I w dodatku Lisanna działa mi na nerwy… Nagle stała się dziwna rzecz… Ktoś poklepał mnie po ramieniu, a gdy spojrzałem, aby zobaczyć, kto to to zauważyłem przed moim stolikiem stał mały chłopiec z ogonem i skrzydłami smoka… przyglądał mi się z uśmiechem przyklejonym do twarzy i nagle wyciągnął do mnie dłoń z listem… Gdy podsunął list mi pod nos poczułem tak bardzo znany mi zapach… Perfumy Lucy. To był list od niej… chwyciłem list od niego, uśmiechnąłem się pierwszy raz chyba od tych długich dwóch lat i podziękowałem. Skinął głową i odszedł z innym listem w ręku.
Otworzyłem list i powąchałem kartkę… Tak to był zapach Lucy i nie tylko… także pismo na to wskazywało…

„ Kochany Natsu…

Wytrzymaj jeszcze trochę… niedługo wrócę, obiecuję…
Czekaj na mnie… bądź cierpliwy…
Tęsknię… i myślę o Tobie…
Mam nadzieje, że nie zapomniałeś o mnie…

Lucy.”

Czytałem na nowo kilka razy ten list i nie mogłem się nacieszyć tym, mimo że był krótki… „Lucy~” Pomyślałem, a serce zaczęło mi wariować. Na dźwięk jej imienia robię się dziki jakby mój wewnętrzny smok się budził…

W Dragon World…

Pov. Lucy

Byliśmy w Pałacu po tym jak Draco został wysłany z listami. Czekałam w salonie na Onii-chan.

„ Gdzie on jest u licha ciężkiego?!” Pomyślałam.

- Lax-nii~ Pospiesz się z tym treningiem, mamy się spotkać z mamą, babcią i Mavis… Nie chcę się narazić przez Ciebie, babci Laurze! - Krzyknęłam w stronę schodów prowadzących do Sali Treningowej… gdzie był oczywiście Laxus z Jowiszem.
- To nie moja wina, że Jowisz się ociąga… Z Weisslogią i bliźniakami było o wiele szybciej! – Odkrzyknął idąc w moja stronę i wskazując na Jo, który szedł za nim i się dąsał za to, co powiedział o nim Laxus.
- Czasami wydaje mi się, że powinnam wysłać was obu do przedszkola… A niby jesteście ode mnie i Cel starsi! - Naśmiewałam się z nich.
(Sun i Moon są bliźniakami, Dzieci Novy i rodzeństwem Star i Galaxy. Star jest Matką Celestii i Jowisza ”bliźniaki nr.2”)
- Lucy~, daj już im spokój… idźcie już na nauki. – Wtrąciła się między nas Celestia, która się właśnie pojawiła za moimi plecami.
- Dobrze, duh! – Fuknęłam i spojrzałam groźnie na Laxusa. – Idziesz?
- H-hai! – I podążał za mną.

Jeszcze rok… Czekaj na mnie… na Nas…

Natsu…

Fairy Tail…




2 komentarze:

  1. piękne zycze weny do pisania i czekam na nexta oby był jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, wymieniłaś tyle tych smoków, że to niesamowite!!! I cieszy mnie fakt, że tyle się uczą :). Bardzo podobał mi się listonosz :D. Ciekawy osobnik. No i jeszcze Natsu, taki zmarnowany, że aż serce się kraje!!! Ale najważniejsze, że został tylko rok. Szybko minie, Lucy i Laxus staną się znacznie silniejszy i sprawią, że reszcie gildii wyjdą na wierzch gały :D.

    OdpowiedzUsuń