piątek, czerwca 27, 2014

Rozdział 10. Dragon World - Trzy kobiety i Smoki.

Po drugiej stronie portalu… Na grzbiecie Celestii…


Pov. Lucy

Lecieliśmy w powietrzu na grzbiecie Celestii… Widok był piękny… Dragon World był jak Earthland i Edolas połączone w jedno… Były to wyspy poukładane obok siebie… Każdy smok miał swoją wyspę ze swoim elementem.
 W oko mi wpadła wyspa pokryta wulkanami i lawą od razu domyśliłam się czyja to jest wyspa…

- Celestia moglibyśmy zatrzymać się na tamtej wyspie? Chciałabym się z kimś na niej przywitać… - Powiedziałam wskazując na wulkaniczną wyspę i uśmiechnęłam się do niej.
- Jak sobie życzysz Hime… - Odpowiedziała i leciała na wskazaną przeze mnie wyspę. Zmarszczyłam brwi na oficjalny tytuł…
- Celestia proszę mów mi Lucy… Nie bądź tak oficjalna… Jesteśmy przyjaciółkami prawda? – Powiedziałam do niej i uśmiechnęłam się do niej słodko.
- Tak… Lucy! – Odpowiedziała i uśmiechnęła się…, Jeśli można powiedzieć, że w formie smoka to był uśmiech.
- Imouto, Kogo chcesz odwiedzić na tej wyspie? – Zapytał mnie Laxus-nii był zaniepokojony i niecierpliwy… Chyba chciał już zobaczyć Jowisza.
- Zobaczysz… - Powiedziałam tajemniczo do niego…, gdy w końcu wylądowaliśmy zeskoczyłam ze smoka i pobiegłam w okolice groty…
- Igneel~! – Krzyknęłam radośnie. I nagle z groty rozległ się donośny ryk smoka. I wyszedł ogromny czerwono- pomarańczowy smok i spojrzał na mnie zdziwiony…
- Layla? – Zapytał mocny głęboki głos od zszokowanego smoka. Na co Celestia zachichotała.
- Niee~ Lucy. – Powiedziałam do smoka i się uśmiechnęłam szeroko do niego.
- Hime. Nareszcie! – Ryknął i ukłonił się przede mną.
- Nie trzeba być tak oficjalnym Igneel. Mów mi Lucy. – Powiedziałam i zachichotałam.
- Tak, Lucy… Skąd w ogóle znasz moje imię? – Zapytał i tak samo spojrzał na mnie podejrzliwie.
- Och… Zapomniałabym… Pozdrowienia od Natsu~! - Krzyknęłam radośnie wyrzucając dłonie w powietrze.
- Z-znasz Natsu? To, więc to Ty jesteś tą blondynką, którą poznał, gdy mnie szukał? – Zapytał zaskoczony i później się wyszczerzył w swój smoczy uśmiech.
- Tak. Byliśmy w jednej gildii magów póki nie trafiłam tutaj z Onii-san. – Powiedziałam już trochę mniej radośnie.
- Czy coś się stało Lucy? – Zapytał mnie Igneel był zaniepokojony tak nagłą zmianą nastroju u mnie.
- Opowiem Ci innym razem. Teraz ja i Laxus-nii musimy lecieć z Celestią do Pałacu… Do zobaczenia ponownie Igneel~. – Powiedziałam i pomachałam do niego. On się uśmiechnął i patrzył jak odlatujemy zanim wrócił do groty.
Mijaliśmy wyspę zbudowaną z metalu i żelaza oraz wyspę objętą mgłą i pełną ziół i leczniczych roślin.
- Zobacz Laxus-nii to wyspy Metalicany i Grandeeney. – Powiedziałam wskazując na wyspy obu smoków. Jedna była pokryta złomem… metale i żelazo, druga za to była pełna w uprawy ziół i leczniczych roślin a nad nią unosiła się lekka mgła.
- Widzę Lucy, że też ich dzieci znacie…? - Zapytała Celestia.
- Tak Gajeel i Wendy. Także są w Fairy Tail. – Odpowiedziałam uśmiechając się.
- To dobrze. A teraz trzymajcie się lądujemy. - Ostrzegła nas i wylądowała na placu przed ogromnym Pałacem z kryształu, marmuru i kości słoniowej… Był piękny… Ogrody także… Pełne kwiatów. Przed wejściem do pałacu przywitały nas trzy postacie kobiet… Jedna z nich była Mavis, co nas trochę zaskoczyło.
- Pierwsza Mistrzyni? Co tutaj robisz? – Zapytał Laxus.
- Oj, Laxus jak nie ładnie… Dziadek chyba nie nauczył Cię jak się trzeba zwracać do starszych… - Odezwała się druga kobieta odwracając się do nas twarzą. Przypominała mieszankę Mamy i Mavis.
- Mamo, to nie jest jego wina, że jest zaskoczony widokiem babci. - Powiedziała trzecia kobieta… Czekaj znam skądś ten głos. Spojrzałam i myślałam, że zemdleję.
- Mama?! – Krzyknęłam w zaskoczeniu. Ona się tylko do mnie uśmiechnęła.
- Witajcie moje dzieci, dawno się nie widzieliśmy. Lucy jesteś piękną młodą damą oraz … Laxus, skarbie wyrosłeś na przystojnego mężczyznę. – Powiedziała do nas obojga.
Laxus stał tam i nie wiedział, co się dzieje…
- M-mama? – Zdołał tylko wydukać patrząc na nią.
- Mamo nie chcę być niegrzeczna, ale jak to jest możliwe, że jesteś tu… I dlaczego Mavis tu jest i ta pani? – Zapytałam oraz wskazałam na pierwszą i na kobietę obok mamy.
- Och, Layla nie mów mi, że zablokowałaś im całkowicie pamięć, że Moje własne wnuki mnie nie pamiętają? – Kobieta obok mamy zapytała ją karcąco tupiąc nogą i mając oparte dłonie po obu bokach talii.
- B-babcia?! – Ja z Laxusem przeżyliśmy kolejny szok, ale chyba nie ostatni.
- Tak, jestem Laura. Wasza babcia i zmarła już żona waszego dziadka Macarova. - Powiedziała do nas i się uśmiechnęła. Miała ten sam uśmiech, co mama.
- Ja za to jestem Waszą prababcią… - Powiedziała Mavis. Co spowodowało, że ugięły się pode mną nogi. - Jako pierwsza w historii Dragon Worldu byłam Smoczą Królową.
-A-ale, co wy tu robicie? Przecież nie żyjecie… Jak to możliwe? – Zapytał Laxus zszokowany i zdezorientowany jak ja.
- Widzisz, kochanie… - Powiedziała mama do Laxusa. – Jesteśmy tutaj, aby pomóc Lucy w szkoleniach i we wszelkich rzeczach związanych z objęciem władzy i tronu po mnie… tak jak wasza babcia i Mavis były przy mnie tak my trzy będziemy przy Lucy teraz… póki, co to ja sprawuję władzę w Dragon Worldzie, mimo że jesteśmy ciałami astralnymi. Laxus, Lucy… Będziecie szkoleni w zakresie magii Dragon Slayer… oraz Lucy… Ty będziesz szkolona… - I zaczęła wymieniać. –

  • ·        Wszystkie elementy Dragon, God, Angel, Demon, Phoenix, Fairy Sleyers.
  • ·        Trzy najsilniejsze zaklęcia Fairy Tail – To samo tyczy się Laxusa.
  • ·        Runiczna magia, Zmiana wyglądu itp.
  • ·        Magia telepatii – To także tyczy się Laxusa.
  • ·        Itp. Przydatne dla was…


- To, jeśli chodzi o magię. Jeśli chodzi o historię, tradycję i obyczaje tu panujące i wszystko, co związane z królestwem… Dołączysz do Lucy, Laxus… Ty także to musisz wiedzieć, jako Prawa ręka i jej starszy brat. - Powiedziała mama do nas, a my się zgodziliśmy… Byłam zaskoczona, że byliśmy bardzo chętni na to. Uśmiechnęłam się, gdy zauważyłam obok mamy, babci i Mavis stoi Celestia w ludzkiej formie wraz z mężczyzną w jej wieku był podobny do niej i do Laxusa po części… Także był dobrze zbudowany i miał blond włosy.
- Cel.~! - Radośnie powiedziałam jej pseudonim, który wymyśliłam dla niej podbiegłam do niej i ją uściskałam. Oderwałam się i spojrzałam na mężczyznę koło niej, a on na mnie z rozbawionym wyrazem twarzy coś mi się zdaje, że bawi go jak nazwałam Celestię… „ Naprawdę jest podobny do Laxusa” pomyślałam. – A to… Musi być Jowisz… - powiedziałam uśmiechając się przebiegle. Za to Jowisz wytrzeszczył oczy i pewnie myślał… „Skąd ona wie jak mam na imię?” Heh. Odwróciłam się do Laxusa.
- Onii-chan! Znalazłam Twojego smoczka~! – Drażniłam jednego i drugiego… Odwróciłam się do Celestii i obie się zaśmiałyśmy ze swoich braci, którzy piorunowali się wzrokiem.
- Nie jestem już taki mały by mnie nazywać „Smoczkiem”! Jak już to Jowisz, albo jak wolicie możecie mnie nazywać Jupiter. Tak mnie mama nazwała. - Powiedział nadąsany jak mały chłopczyk i skrzyżował ręce na swoim torsie.
- Tak, tak Kochanie właśnie tak Cię nazwałam… - zachichotała jego matka. Kobieta lekko wyglądająca na lekko po 40stce. Chociaż nie wiem jak to jest u smoków.- Star, stojąca koło mamy, która także przyglądając się całemu zajściu chichotała się.
- Laxus-nii przywitaj się ładnie, a nie dąsasz się… Jo~ jesteś uroczy, ale co jest z tymi nadymanymi policzkami? - Żartowałam sobie z obu dzióbiąc palcem nadymane policzki Jowisza… Śmiałyśmy się z Cel. Łzy nam ciekły ze śmiechu…
- Imouto, jesteś okropna~! – Krzyknęli razem Jowisz i Laxus. Po tym ja i Cel leżałyśmy już ze śmiechu na ziemi.
- A nie mówiłam, że się dobrali… - Powiedziała mama do babci i Mavis, które tylko przytaknęły skinieniem głów. – Dobrze, już dobrze… Miło, że się dogadujecie, ale teraz wejdźmy do środka… Czas, aby was przedstawić innym smokom. - Powiedziała do mnie i Laxusa i się uśmiechnęła. Weszliśmy do pałacu gdzie czekano na nas.

Pół godziny później…

Przebraliśmy się zanim nadszedł czas, aby wejść do Sali tronowej. Byłam ubrana w błękitną letnią sukienkę do kolan zakończoną falbanką, włosy rozpuszczone w lekkie fale a na nogach złote balerinki. Na szyli miałam zloty wisiorek w kształcie gwiazdy z kolczykami i bransoletką do kompletu. Laxus za to był ubrany w czarny garnitur i białą koszulę do tego miał zloty krawat, czarne wypastowane pantofle. Włosy jak zawsze w artystycznym nieładzie. Staliśmy czekając przed salą tronową aż przyjdzie kolej na nasze wejście.

Mama, babcia Laura i Mavis weszły na scenę…

- Witajcie kochani… Dziś jest dzień, na który oczekiwaliśmy wszyscy z niecierpliwością. Moja córka jest w wieku idealnym, aby stać się Smoczą Księżniczką i objąć tron po mnie… - Powiedziała mama do smoków, które ryknęły w pozytywnych emocjach… - Przybyła dziś do Dragon Worldu.
- Także wraz z nią przybył jej starszy brat Książe Laxus…, który zaginął przed laty… - Dołączyła do mamy, babcia Laura. Znów usłyszeliśmy ryk na Sali.
- Przywitajmy ich serdecznie. Oto… Lucy Selena Heartfilia- Dreyar oraz Laxus Samuel Heartfilia- Dreyar. Royal Dragon Slayerzy… - Powiedziały razem trzy kobiety wskazując na nas, gdy wchodziliśmy przez drzwi na salę.

Szliśmy przez salę i smoki w ludzkich formach rozstępowały się robiąc nam drogę do sceny gdzie była mama z babcią i Mavis. Smoki przyglądały się nam i szeptały do siebie… Usłyszałam np., że jestem idealna kopią matki albo, że Laxus-nii jest bardzo przystojny… „No ba, w końcu to mój brat” Pomyślałam sobie i uśmiechnęłam się na to. Nagle przede mną stanęły trzy smoki w ludzkiej postaci domyśliłam się, że to byli Metalicana, Grandeeney i Igneel. Metalicana był idealną kopią Gajeela tylko, że na oko miał ok 40-stki. To samo mogłabym powiedzieć o Igneelu jedyną różnicą jest, że Igneel ma zamiast różowych to czerwone z pomarańczowymi pasemkami włosy i nieco dłuższe niż Natsu. Grandeeney była drobna i miała krótkie sięgające do ucha niebieskie włosy jak kolor włosów Wendy i wyglądała na ok. 35 lat.
- Witaj… Przepraszamy za śmiałość, ale wyczuliśmy zapachy znane dla nas na tobie i chcieliśmy zapytać Hime… - Powiedziała nieśmiało Grandeeney.
- Płomyk wspomniał, że znasz jego bachora… To prawda? – Metalicana był bezpośredni jak Gajeel. Uśmiechnęłam się do niego podstępnie, a później zwróciłam się do Grandeeney, ciepło uśmiechając się do niej.
- Proszę Grandeeney… Nie musisz być tak oficjalna wystarczy Lucy. - Powiedziałam do niej i następnie zwróciłam się do Metalicany. - Taak znam Natsu i Twojego metalowego bachora też znam… - Powiedziałam do niego w ten sam sposób jak on do mnie, co spowodowało śmiech u Igneela, ja także zaśmiałam się z jego miny, gdy trawił to, co powiedziałam… - W ogóle znamy całą trójkę. Wendy, Gajeela i Natsu. - Gdy to powiedziałam trzy smoki bardzo się cieszyli na to. Ukłoniły się i stanęły z boku z innymi smokami.

 Po przedstawieniu nas była impreza, było spokojniej niż na imprezach w Fairy Tail i to nas cieszyło. Mama opowiedziała mi i Laxusowi jak to się stało, że zmarła… Ratowała Weisslogię i Skiadruma, którzy byli ledwo żywi po tym jak Zeref ich chciał zabić za pomocą dwóch ich uczniów. Przed śmiercią mamy oba smoki wymazały wspomnienie Zerefa z pamięci chłopców i zamieniły to na wspomnienie, że były chore i że same prosiły ich o to i wmówiły im, że dzięki temu staną się prawdziwymi Dragon Slayerami.
Nie sądzili, że mama zdoła ich uratować i poświeci życie za nich… za to babcia poświeciła się, aby zapieczętować Zerefa na wiele lat. Mavis powiedziała nam, że gdy mama była ze mną w ciąży smok przepowiedni, Prorok przepowiedział, że na świat przyjdzie następczyni tronu z potężną mocą, która zdoła pozbyć się Zerefa bez poświęcania swojego życia… podczas wprowadzenia przed smoki podszedł do nas Prorok i uśmiechnął się do mnie i ryknął na całą salę… 

„ To ona! Przepowiednia się spełnia!” .

Byłam w szoku, ale wierzę w to… To moje przeznaczenie… Jestem światłem w mroku tego świata.

Nie zauważyłam, kiedy zasnęłam w fotelu i Laxus zaniósł mnie do mojego pokoju… Byłam wykończona. 

A od jutra zaczynam nowe życie… Nową magię… Zaczynam odliczanie 3 lata do powrotu

do Magnolii... do Fairy Tail... do Dziadka...

do…


Natsu. <3


2 komentarze:

  1. bałagam daj jak njszybciej next nocie nie moge sie doczekac nowych postów

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się ten Smoczy Świat ;). Już samo spotkanie z Igneelem było zabawne. Lucy nigdy nie zapomni o Natsu, prawda??? Nie ma opcji!!! Po co ja pytam??? Wiem, że nie zapomni i dla niego też będzie trenowała, by być silniejsza :). Jak już wiesz, bardzo cieszy mnie fakt, że Laxus jest bratem Lucy :). Uwielbiam tego drania :D.

    Nawet nie wiem jak mnie zaskoczyłaś tym, że Mavis jest prababcią rodzeństwa :D. No tego to się w ogóle nie spodziewałam :D. I pomysł ze śmiercią Layli i zniknięciem smoków - jak najbardziej trafiony :). Lecę dalej!!!

    OdpowiedzUsuń